piątek, 19 lipca 2013

Nieokiełznany i nieposkromiony popęd

Słuchajcie! Nie spodziewałam się w sumie, ale w 8 miesiącu nastąpiła zmiana w moich zachciankach i tak:


Obojętność odczuwam na myśl o poniższym, mimo, że wcześniej miałam na to mega popęd
  • chrzan to nie wiem, czy nadal lubię, sprawdzę soon,
  • ogórki kwaszone z majonezem - to też już w sumie dawno nie sprawdzałam,

Totalne odrzucenie, wręcz odruch wymiotny pojawia się po zjedzeniu lub na myśl
  • o musztardzie... Cały czas mogłam nią smarować wszystko, a od wczoraj jest blllleeeeeee. Po tym jak wczoraj zrobiło mi się po niej mega niedobrze, podjęłam twardo decyzję, że dosyć - basta ! (przynajmniej w stanie błogosławionym),
  • o mizerii - ogóreczka z jogurtem/kefirkiem, tak teraz na samą myśl też mnie odrzuca,

Totalne zakochanie, tak po prostu na zabój - słodycze !
  • tak jak ja zazwyczaj nie przepadam za ciastkami typu pączek, drożdżówka, to teraz mam na nie ochotę !

  • czekolada najlepiej łaciata może być Alpini made in Biedronka, albo takie Alpen Gold - słodko słone




Dzisiaj godzina 11:00 rano, a ja do tego czasu zjadłam pączka, ciastko takie francuskie z owocami i budyniem oraz tabliczkę czekolady.... Wstyd co nie??!! Nie wiem, jak to w ogóle możliwe ???!!!! Cieszę się też, że to ostatni etap ciąży, bo jeśli byłoby tak od początku, to by się skończyło o wiele większym "plecaczkiem" niż jest w rzeczywistości !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz