poniedziałek, 1 lipca 2013

31 tydzień startujemy :)

To już ostatni tydzień 7 miesiąca. W sumie to z jednej strony nie mogę w to uwierzyć,że jeszcze tylko 9 tygodni i po wszystkim, a z drugiej wydaje mi się, że jeszcze zostało bardzo dużo czasu, tygodni, dni, godzin... Z doświadczenia, i z tego co pamiętam, to właśnie ostatnie tygodnie to jest takie czekanie, które w sumie wydaje się dłuższe niż cała ciąża.

A co się może wydarzyć w tym tygodniu?
  • rozwijają się płuca dziecka, co jest najważniejszym krokiem w rozwoju "brzuszkowym"
  • rozwija się układ nerwowy dziecka, dlatego teraz najważniejsze to brak stresów :)
  • większość dzieci już jest obróconych główką w dół
  • przybieram intensywnie na wadze, nawet do 200g na tydzień
  • z racji wielkości płodu i ściśnięcia narządów wewnętrznych mogą się nasilić: zgaga, zaparcia, brak tchu, krótkowzroczność i tutaj uwaga na zespół HELLP, którego objawami są podwójne widzenie, mroczki, światełka - należy od razu zgłosić się na ginekologiczną izbę przyjęć, bo może być to poważnym zagrożeniem dla Ciebie i dla dziecka
A co u mnie?
Sen odrobinę się poprawił. Unikam drzemek w dzień i jakoś przesypiam noce. Trochę nie mam apetytu, być może dlatego, że żołądek jest ściśnięty i nie mogę jeść dużych porcji, bo mi się po prostu ... cofa. Ponadto jak jest tak ciepło, to raczej nie chce się tak bardzo jeść - przynajmniej ja tak mam. Waga dzięki temu nadal stop, czyli +12. Cieszy mnie to, bo przynajmniej nie muszę dźwigać więcej kilogramów :) Czytałam, że nawet zdarza się schudnąć w 3 trymestrze - crazyyyy
W piątek jadę z moimi chłopcami na USG, także zobaczymy maluszka jak teraz wygląda i jak się miewa :)

Ponadto...
Poluję :) Poluję na okazje, poluję na korzystne ceny i dobre produkty w takiej właśnie oprawie.
Udało mi się zakupić słodki przewijak :) Klupś z żyrafką, w moim mieście, w stanie bardzo dobrym za jedyne 20,00 zł !!! Słodziachny prawda ?


Czekam z niecierpliwością aż przyjdzie do nas łóżeczko, dzisiaj zostało wysłane. W połowie miesiąca przyjedzie też kołyska from Poznań :), którą sobie postawimy na dole, żeby nie targać po schodach codziennie wózka. Przerabiałam to w Poznaniu jak mieszkaliśmy, niefajnie było, tym bardziej, że po kilku takich maratonach wyskoczył mi dysk  !

Przymierzam się również do małego przemeblowania w szafach z ciuszkami na górze, tak abyśmy wszyscy mogli z nich sprawnie korzystać i zmieścili tam rzeczy dzieciaczka :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz