wtorek, 6 sierpnia 2013

36 tydzień

Ostatni tydzień 8 miesiąca i już tylko troszkę, troszkę i zobaczymy naszego okruszka :)

To my :)
 

I z naszą kochaną Agą :)


Podsumowanie:
  • waga, to +15 kg. Apetyt już właściwie teraz jest o wiele mniejszy, prawdopodobnie w wyniku temperatur +30,
  • temperatura powoduje też, że czuję się non stop jakbym nosiła kapcie z termoforów, więc najczęściej moczę nogi w chłodnej wodzie i jak słoniątko polewam się letnią wodą, albo oklepuję wilgotnym ręcznikiem :)
  • brzuszek rośnie, czuć już, że Oleniek faktycznie ma mniej miejsca i podczas przeciągania "czuję właściwie każdy milimetr jego małego ciałka", ponadto idzie z nim nawiązać kontakt poprzez dźwięk i głaskanie :)
  • jutro idziemy na kolejne USG, myślę, że jeśli będzie wszystko ok, to to będzie już ostatnie przed szpitalem,
  • wszystko do szpitala już przygotowane, stwierdziłam jednak, że nie wmieszczę się do torby, którą zamierzałam zabrać (uuupppssss), ostatnie badania HBS, WR i paciorkowce - zrobione,
  • zaczyna się lekki niepokój u D. do tego stopnia, że wczoraj mi się pytał, jak przewieziemy maleństwo do domu i pomylił mu się fotelik samochodowy z leżaczkiem - urocze :)
Ponadto weekend był bardzo aktywny. Odwiedzili nas nasi wspaniali znajomi oraz przyjechała nasza kochana wielkopolska Agnieszka :) Było fantastycznie !!!!!!!!!!!!!!! Dzięki Wam wszystkim za miłe towarzystwo, fantastyczne chwile i wspaniałe prezenty!!! Małemu Franiowi dziękuję za zbadanie wszelkich "słabych stron" naszego mieszkania, to była bardzo dobra lekcja :)

To tylko niektóre prezenty :)











Jagodowe przyjemności są fantastyczne !!! Mam ochotę się ugryźć po kąpieli :)





Jeszcze tylko miesiąc i będzie z nami całkiem nowa istotka, nie wiadomo jak będzie, początki zapewne będą trudne, dlatego też ostatni czas poświęcam przede wszystkim na odpoczynek :)

Pozdrawiam !

10 komentarzy:

  1. Teraz to juz lada chwila. Slicznosci dostaliscie dla maluszka, a kombinezonik najslodszy. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. praktycznie lada chwila może nastąpić rozwiązanie.
    niestety nie da się wypocząć na zapas.
    tak początki są ciężkie, uczymy się siebie całą czwórką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie :) Szczerze, to nawet nie pogniewałabym się jakby to było już teraz. Dzisiaj jadę na usg i perspektywa samej drogi nawet o godzinie 9:00 przy tej temperaturze, mnie po prostu przeraża..

      Usuń
  3. Ja też mam tą Luksję :) ale jeszcze fajniejsze są żele pod pysznic/do kąpieli z Yves Rocher. Szczególnie owocowe. Wtedy to na prawdę ma się ochotę zjeść całą butelkę na raz ;) nie bez powodu pisze "NIE DO JEDZENIA" ;)
    Pozdrawiam :)

    www.swiat-wg-anuli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj to muszę spróbować, ale to już jak urodzę, bo teraz nie udźwignę już dodatkowych kilogramów :)

      Usuń
  4. My też czekamy i czekamy. Mały nie chce wychodzić w te upały.
    Prezenty superanckie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :). Zaznaczam, że to tylko część :) Przyjechały do nas jeszcze smoczki, grzechotki, czekoladki, wanienka i wiele innych ciuszków, kremiki i wisiorki :) Nie ma to jak niezastąpieni przyjaciele !

      Usuń
  5. Prezenty rewelacyjne, akurat na jesień-zimę. :) Ja też czekam i czekam, już lada chwila, a ja nic nie czuję, żeby był jakiś postęp. Ja spakowałam się w dwie torby :D Jedna dla synka, druga dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak ja, już tak po cichutku liczę, że jak tak gorąco, to może skusi się jednak wyjść wcześniej, a tutaj cichosza... Wczoraj zrobiłam przegląd, czy mam wszystko do szpitala, no i stwierdziłam, że się nie wmieszczę do torby. Dzisiaj już uruchomiłam kontakty z zapytaniem, czy ktoś ma większą :), bo przecież nie wezmę plecaka ze stelażem ha ha ha !!!

      Usuń