Tydzień 36.
Już po USG.
Wody "opadły" do 20,5 cm, tak więc 0,5 cm mniej. Niedużo, ale najważniejsze, że nie narastają.
Tym samym zmniejszyło się ryzyko obkurczania macicy i przedwczesnego porodu.
Lekarz jednak mówi, że jak nawet teraz zaczęłabym rodzić, to już niebezpieczeństwo jest o wiele mniejsze niż wcześniej.
Oleniek czuje się świetnie. Waży już całe 2943g :), wszystkie narządy ok. Leży cały czas główką w dół i raczej tak zostanie do samego końca.
W domu uwielbia letnie prysznice i "nic-nie-robienie". Coraz mniej miejsca ma w swoim "M" i daje o tym znać. Mam wrażenie, że co chwila robi tam "przemeblowania". Wczoraj to miałam wrażenie, że gra tam w piłkę, dosłownie cały się trząsł i kopał, boksował, aż mnie lekko rzucało na boki i w przód i w tył :). Swoją drogą, to niesamowite, że maluszek może wytrzymać tyle czasu w takiej pozycji...
(zdjęcie źródło http://www.badania-prenatalne.info.pl/trzeci-trymestr-ciazy.html)
No cóż, ogólnie, to czekamy, bo to już niedługo, czas płynie nieubłaganie i trzeba wykorzystać ostatnie chwile spokoju i ciszy. Chłopcy nadal na ziemiach wielkopolskich, wracają dopiero 25 sierpnia, więc pozostało mi jeszcze trochę czasu tylko i wyłącznie dla siebie i dla D. Potem to będzie zapewne kocioł :)
Na liście jeszcze do zrobienia pozostają złożenie kołyski, ale to już zajmie się tym D. Dodatkowo potrzebuję zamontować z dwie półki nad łóżeczkiem, tak aby móc przechowywać niezbędne gadżety :), no i jeszcze czekamy na materace do łóżka piętrowego dla chłopców i w sumie to bylibyśmy przygotowani w tej sferze. Temat nie cierpiący zwłoki, to też podręczniki do szkoły, potem to już nie będzie tak łatwo :)
A i jeszcze jedno, udało mi się dzisiaj w końcu zahaczyć o Ikea i kupiłam te śliczne kartoniki Pingla. Są tylko za 8 zł 2 sztuki, a wyglądają uroczo. Ja polowałam na zielone, które znakomicie prezentują się na wymalowanej szafie :)
:)
Kawał chłopa. Super, że wszystko ok.
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuń:) ja tez narzekam na siedzenia mimo ze mam dopiero 29 tydzien :)
OdpowiedzUsuńkochana, ja to za każdym razem jak wiem, że będę wysiadać, np. z autobusu, to się zastanawiam "Boże, czy ja dam radę wstać???" :)
UsuńNasz Maluch też wariuje, ale chyba już Mu trochę ciasno... Niech wychodzi...
OdpowiedzUsuńNo, u Ciebie moja droga to już czas :)
Usuńduży chłopak :)
OdpowiedzUsuńnajważniejsze, że wody nie przyrastają.
3mam kciuki żebyście się wyrobili ze wszystkim :)