To my :)
I z naszą kochaną Agą :)
Podsumowanie:
- waga, to +15 kg. Apetyt już właściwie teraz jest o wiele mniejszy, prawdopodobnie w wyniku temperatur +30,
- temperatura powoduje też, że czuję się non stop jakbym nosiła kapcie z termoforów, więc najczęściej moczę nogi w chłodnej wodzie i jak słoniątko polewam się letnią wodą, albo oklepuję wilgotnym ręcznikiem :)
- brzuszek rośnie, czuć już, że Oleniek faktycznie ma mniej miejsca i podczas przeciągania "czuję właściwie każdy milimetr jego małego ciałka", ponadto idzie z nim nawiązać kontakt poprzez dźwięk i głaskanie :)
- jutro idziemy na kolejne USG, myślę, że jeśli będzie wszystko ok, to to będzie już ostatnie przed szpitalem,
- wszystko do szpitala już przygotowane, stwierdziłam jednak, że nie wmieszczę się do torby, którą zamierzałam zabrać (uuupppssss), ostatnie badania HBS, WR i paciorkowce - zrobione,
- zaczyna się lekki niepokój u D. do tego stopnia, że wczoraj mi się pytał, jak przewieziemy maleństwo do domu i pomylił mu się fotelik samochodowy z leżaczkiem - urocze :)
To tylko niektóre prezenty :)
Jagodowe przyjemności są fantastyczne !!! Mam ochotę się ugryźć po kąpieli :)
Jeszcze tylko miesiąc i będzie z nami całkiem nowa istotka, nie wiadomo jak będzie, początki zapewne będą trudne, dlatego też ostatni czas poświęcam przede wszystkim na odpoczynek :)
Pozdrawiam !
Teraz to juz lada chwila. Slicznosci dostaliscie dla maluszka, a kombinezonik najslodszy. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńpraktycznie lada chwila może nastąpić rozwiązanie.
OdpowiedzUsuńniestety nie da się wypocząć na zapas.
tak początki są ciężkie, uczymy się siebie całą czwórką.
Dokładnie :) Szczerze, to nawet nie pogniewałabym się jakby to było już teraz. Dzisiaj jadę na usg i perspektywa samej drogi nawet o godzinie 9:00 przy tej temperaturze, mnie po prostu przeraża..
UsuńJa też mam tą Luksję :) ale jeszcze fajniejsze są żele pod pysznic/do kąpieli z Yves Rocher. Szczególnie owocowe. Wtedy to na prawdę ma się ochotę zjeść całą butelkę na raz ;) nie bez powodu pisze "NIE DO JEDZENIA" ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
www.swiat-wg-anuli.blogspot.com
Oj to muszę spróbować, ale to już jak urodzę, bo teraz nie udźwignę już dodatkowych kilogramów :)
UsuńMy też czekamy i czekamy. Mały nie chce wychodzić w te upały.
OdpowiedzUsuńPrezenty superanckie.
Dzięki :). Zaznaczam, że to tylko część :) Przyjechały do nas jeszcze smoczki, grzechotki, czekoladki, wanienka i wiele innych ciuszków, kremiki i wisiorki :) Nie ma to jak niezastąpieni przyjaciele !
UsuńPrezenty rewelacyjne, akurat na jesień-zimę. :) Ja też czekam i czekam, już lada chwila, a ja nic nie czuję, żeby był jakiś postęp. Ja spakowałam się w dwie torby :D Jedna dla synka, druga dla mnie.
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja, już tak po cichutku liczę, że jak tak gorąco, to może skusi się jednak wyjść wcześniej, a tutaj cichosza... Wczoraj zrobiłam przegląd, czy mam wszystko do szpitala, no i stwierdziłam, że się nie wmieszczę do torby. Dzisiaj już uruchomiłam kontakty z zapytaniem, czy ktoś ma większą :), bo przecież nie wezmę plecaka ze stelażem ha ha ha !!!
Usuń