niedziela, 30 marca 2014

Diabelsko słodki weekend

Tak, tak wiem. Mowilam ostatnio o diecie, cwiczeniach, ostrej konsekwencji i silnej woli i mam nadzieje, ze niektorych z Was choc odrobine zmobilizowalam do ruszenia pupci razem ze mna i zadbania o siebie i o swoje zdrowie i dobre samopoczucie :))

Czasem niestety aby miec dobre sanopoczucue i poczuc sie beztroskim jak dziecko potrzebne jest cos totalnie przeciwnego zalozeniom i skladanyn obietnicom. Nie wiem czy to przez karmienie piersia, ale mam mega parcie na slodkie, a w szczegolnosci na czekoladowe dobrodziejstwa i tak, przyznaje sie bez bicia ...

Zdradzilam...
Dzisiaj i wczoraj zdradzilam na maksa i pochlonelam wszystkie mozliwe, przychodzace mi na mysl slodycze! Malo tego, nie czuje wstydu, nie czuje zlosci, czuje sie swietnie mimo spalaszowania:

- lodow Algida Brzoskwinia-smietana-ananas.
- snickers' a.
- twix'a.
-2x bounty.
- shake waniliowy z mc donald,
-3 bit


Oczywiscie nie wszystko na raz, ale rozlozone w czasie 48h :)))
Slodyczy moja weekendowa bylas wspaniala i nie zaluje ani chwili z toba spedzonej!!! Raz to w koncu nie wciaz !

Pozdrawiam serdecznie !!

2 komentarze:

  1. Uaaa..poszalałaś Kochana:) ja mam tak tuz przed okresem...wtedy jem słodkie w kilogramach:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. :P dobra, mam lekkie wyrzuty sumienia, bo, czytam, że Kasia z bloga "Jaka matka takie córki" się tam mega poci i ćwiczy sumiennie, a ja tutaj pożeram jak dzikus słodycze !!!
    Sorry Kaśka !

    OdpowiedzUsuń