wtorek, 19 listopada 2013

Lekkość nadchodzi !

Jak już pisałam jakiś czas temu, jesteśmy w trakcie wymiany wózka.
Nie zakupuję wózka nowego prosto z salonu i mimo to muszę przyznać, że jestem mega zadowolona przede wszystkim z marki. Dlaczego? Dlatego, ze Mutsy ma nowatorskie rozwiązania, które bardzo mi się podobają, np.
- regulowana długość kierownicy przy pomocy jednego dużego przycisku na środku, nie dwóch po bokach,
- jeden hamulec, który blokujemy sobie naciśnięciem od góry i tak samo, od góry, odblokowujemy,
- jeden przycisk do odblokowywania kół tak, aby były skrętne,
- praktyczne kieszenie w gondoli i spacerówce,
- dodatkowe "gadżety" - mobilny kosz na zakupy, który podczepiamy pod wózkiem, wersja spacerówki z kierownicą dla maluszka, i inne,

Tym razem zmieniamy na model lżejszy z piankowymi kołami. Tak samo będzie to egzemplarz na 4 kołach, ale tym razem przednie koła będą skrętne, nie tak jak wcześniej - cała tylna oś. Dodatkowo spacerówka będzie mogła być zamontowana w dwóch kierunkach jazdy :)

 
 
 
A tak będzie wyglądał nasz:
 



4 komentarze:

  1. Bardzo ważne, żeby spacerówkę można było montować w dwie strony. Jak moje dziecko było mniejsze montowałam wózek, a jak urosło montowałam w drugą stronę. Bardzo praktyczny jest też kosz na zakupy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja dotychczas korzystałam z gondoli, ale moje dziecko tak szybko rośnie, że jak włożę tam śpiwór i jeszcze jego "zapakuję" w grubsze ubranko, to wchodzi tam akurat, a za chwilę gondola będzie za krótka. Szczerze, to nie spodziewałam się aż tak "szybkiego" obrotu sprawy :).
    A kosz, to jest strzał w dziesiątkę - nie wyobrażam sobie wózka bez tego !

    OdpowiedzUsuń
  3. dla Heleny nie mamy gondoli, jeździ w spacerówce i wkładce- miękka gondola.
    i w sumie gondolę już byśmy wymieniali, bo wkładka tez robi się za mała, a zwłaszcza teraz, gdy w ruch poszedł kombinezon.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurczę, ja to w ogóle myślałam, że tą gondolę będę używała jakoś dłużej, a tutaj - masz ci los !
    Teraz oczywiście jazda ze sprzedażą - ludzie naprawdę się spodziewają, że oddasz wózek za darmo.
    Sam proces sprzedaży już mnie doprowadza do szału, bo pełno osób pyta, dwie już właściwie zdecydowane, ale jeszcze chwila, jeszze coś, a może "zjechać" z ceny, bo to i tamto... Matko ! Juz nie mogę się doczekać jak będzie "po" :)

    OdpowiedzUsuń