wtorek, 8 października 2013

Mam już 3 tygodnie !

Oleniek kończy 3 tygodnie. Czas pędzi nieubłaganie. Codziennie widzę, jak nasz maluszek się zmienia nie tylko fizycznie, ale również reaguje na inne bodźce. To takie nesamowite, jak taki mały człowiek się zmienia i jak szybko się rozwija w pierwszym roku życia :)

Nasze kochane dziecko, oprócz tego, że jest kochane, to jest ostatnio też zapłakane. W sobotę i piątek nie było za fajnie, bo Oleniek jadł na potęgę i 3 razy wymiotował tak, że musiałam przebierać nie tylko jego, ale i siebie. W niedzielę stwierdziłam, że ograniczę mu trochę posiłki i dam częściej, ale mniejsze porcje. No niestety cała niedziela, to był płacz niesamowity. Noc z niedzieli na poniedziałek była super, poniedziałek też, ale noc z poniedziałku na wtorek, to masakra. Obudził sie o 1:00 i nie spał do 4:00, potem się obudził znowu o 5:30, a potem to ja już musiałam wstać, żeby uszykować chłopaków, a on wtedy poszedł słodko spać. I nie obudzili go chłopcy, szczekający pies, Dzień dobry TVN i Pytanie na Śniadanie w telewizji... Po odprawieniu wszystkich położyłam się również, ale moje szczęście trwało 15 minut tylko
No niestety, nie da się ukryć,  pojawiły się kolki. Dzisiaj była u nas położna i poleciła nam Espumisan i Dicoflor. Przetestowaliśmy wieczorem to pierwsze, zobaczymy jak będzie.

Dzisiaj zrobiliśmy również powtórne badanie przesiewowe. Położna pobrała krew z piętki. Płacz był niesamowity. Nawet nasz pies zaczął warczeć, szczekać i wyć razem z Oleńkiem. Wysłaliśmy to do Instytutu Matki i Dziecka, teraz mamy 3 tygodnie na otrzymanie wyniku. Jesteśmy dobrej myśli. Prawdopodobieństwo, że wynik byłby pozytywny jest nikłe. Z regułu 98% wyników się nie potwierdza. Tak, czy owak, trzymajcie kciuki, oby było dobrze :)

A to ja !






 I z bracholami :)







3 komentarze:

  1. U nas niestety też się zaczęły ciężkie dni, już sami nie wiemy czy to kolka.
    A co do wyników bądź dobrej myśli:-) ...my jesteśmy i trzymamy kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Widać, że najmłodszy kupił sympatię starszych braci!

    OdpowiedzUsuń