niedziela, 15 marca 2015

Po włosku

Tak, tacy jesteśmy.
Jesteśmy jak typowa włoska rodzina, jak to kiedyś powiedziała nasza kochana Aga.
Nie byłam taka kiedyś, niestety to przychodzi z wiekiem i z otoczeniem.
Dwójka moich kochanych dzieciaków dorasta i pojawiły się dwa nowe źródła decybeli w naszym domu. Ojej, a w tym wieku powodem do kłótni może być nawet to, że na kogoś nie spojrzysz.
Kłócą się o wszystko.
Potem wtrącam się ja.
Potem D.
Wtóruje latorośl.
Jakbyście chcieli, żebym to zobrazowała, to powiem, że przypomina to taki kłęb dymu z gwiazdkami i zawirowaniami, co zawsze pokazują w kreskówkach, kiedy dochodzi do bójek :)

Kocham ich i tak. Nawet jak tacy są i nawet za to.
A moim współpracownikom, którzy mają czas tu zajrzeć, od razu mogę wytłumaczyć, że dzięki temu jestem czasem małomówna w pracy ha ha :)

Jak sami widzicie w naszym domu dziennie średnio pada jakieś kilka tysięcy słów, a Latorośl słucha. My Go też słuchamy. Bo gada. Gada dużo. Każde zjawisko chce nazwać. Przerywa czynność, którą akurat wykonuje i obwieszcza wszem i wobec, że "ła-ła" - czyli, że pies szczeka, albo, że "myj-myj", czyli czas na kąpiel. Fantastycznie jest się z nim porozumiewać i w końcu wiedzieć z grubsza, co w tej naszej małej, kłaczastej głowie się wyprawia. Wspaniale jest rano w weekend się obudzić przy nim, kiedy otwierasz oczy (o ile wcześniej nie próbuje Ci wcisnąć gałek przez powieki do środka), a nad Toba nachyla się ta mała słodka twarz i mówi: "Mama ! bleblabueno! Baja brym brym" i pokazuje na telewizor, żeby właczyć mu  po raz tysięczny "The Cars". Po czym pełznie do śpiącego taty i podobnie nachyla się do niego i mówi "Tata! Tatuś! Baja brym brym!"

Cudownie :)

Kilka słów i zwrotów, które już umie użyć i zna znaczenie:
"kaja" - kaszka,
"kuki" - kiełbaska,
"enia" - dowidzenia,
"kuje" - dziękuje,
"brym-brym" - oczywiście auto,
"pipa" - świnka pepa :),
"buu" - buty,
"mniam-mniam" - no oczywiście żarełko,
"piciu" - coś do popicia tego żarełka,
"kiki" - Wiktor,
"mniam-mniam" - Damian
"baba Lela" - babcia Ela,
"tatuś" - to nie muszę tłumaczyć,
"kula" - kura,
"buła" - bułka, chlebek,
"dadaj" - siadaj
"myj" - to znak, że chce umyć zęby.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz