poniedziałek, 10 lutego 2014

Puszysty polubił leżakowanie w Żabce



Mogłabym pisać dużo i długo o spaniu naszego Puszystego.

Staramy się nadać jakiś porządek, ale czasem wystarczy, że nie wyjdziemy na spacer jak dziś, bo padało i już wszystko jakoś leciii na łeb na szyję i to spanie się przesuwa, zaczyna się marudzenie, albo młody śpi aż 3 godziny pod rząd - jak było na przykład dzisiaj.











Ogólnie wydaje mi się, że sypia mało, bo wystarczą mu pół-godzinne drzemki i czuje się wypoczęty, po czym po dwóch godzinach znowu czas na krótki sen. Jest to dość męczące i moim marzeniem jest, żeby w końcu robił sobie dwa dłuższe maratony w ciągu dnia :)









W nocy jest super, ranek też ok. Najgorsze są popołudnia, tak około 3. Ostatnimi czasy Puszysty polubił Żabę i czasem zasypia właśnie w niej. Nie jestem zwolennikiem usypiania w wózku, ale przyznam się, że czasem decyduję się na ten ruch, kiedy młody jest już naprawdę marudny i żadne inne rozwiązania nie pomagają.







A jak to u Was wygląda z tym popołudniowym spaniem? Czy dzieciaki tak ładnie, grzecznie i przykładowo zasypiają same w łóżeczkach?
 
Pozdrawiamy serdecznie!

8 komentarzy:

  1. Nasza sypia po 30 minut dwa razy, całą noc przesypia, o 18 już by spała do rana. Też bym wolała raz, a konkretnie, a tak to zrobić trudno cokolwiek zrobić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no niestety, trzeba poczekać jeszcze trochę aż się to unormuje :)

      Usuń
  2. U nas też z tym spaniem to różnie. około 9:00 pada na 30 min. potem spacer to też kimnie, wracamy jest około 13 i jest szał do 15-15:30 i następuje dłuższa drzemka około 2h. Pobudka 17:00-17:30 kąpanie 19 i z dobrymi wiatrami około 20 już śpi do 1:00 potem albo do rana, albo jeszcze około 3 zechce dojeść. i koszmar ostatnich dni 7:00!!! FINITO! Nie śpię i domagam się zabawy!Wali matkę po papie i jest radocha. a ja konam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))) zazdroszczę tej dłuższej drzemki 2 godzinnej, u mnie właśnie tego brakuje :(

      Usuń
  3. Lili śpi 3 razy w ciągu dnia. Drzemki ma na naszym łóżku, bo zasypia przytulona do mnie. Zajmuję to jakieś 5 minut. Jak zaśnie zostawią ją (oczywiście obstawioną poduchami). Śpi różnie, ale godzina to minimum, więc nie narzekam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kurczę to zazdroszczę Ci kochana. U mnie proces zasypiania czasem trwa pół godziny, a czasem nawet godzinę. Właśnie teraz przeczołgałam się i udało mi się wyjść z sypialni po pół godzinie ...

      Usuń