Olek rośnie.
Wiadomo.
Weszlismy teraz na poziom nieposkromionej ciekawosci bezwzględnej.
Nie boi się niczego, bo nawet nie jest świadom zagrożenia w niektórych okolicznościach.
Ciekawość poznawania świata jest silniejsza.
Dzisiaj w piaskownicy chciał popełzać, a potem zanurkował twarzą w piasku. Dosłownie. Jak struś ! Przez dwie godziny po powrocie do domu było psikanie, kasłanie i wyciąganie resztek piasku z nosa.
Wczoraj podczas spaceru odczepiał mi non stop parasol od wózka.
Kilka dni temu prawie wywrócił mi donice z kwiatem a potem podczas kąpieli pogryzł mydło.
Jest coraz bardziej sprawny fizycznie.
Sam siedzi, pełzanie ma opanowane do perfekcji i jest przy tym szybki jak błyskawica. Co jakiś czas staje na "czterech" i robi coś na styl pompek. Do tego w kąpieli uwielbia pluskać sie na brzuchu, stawiany na nogach podskakuje i mocno się odpycha. Podciąga się do kucania i na kolana. Opanowal sztuke siad-czworaki i na odwrót.
Jest wspanialy !
Zostawiam ze zdjęciami :)
Pozdrawiamy !
mam wrażenie, że Olek bardzo zeszczuplał :)
OdpowiedzUsuńTroszeczkę tak. Jakoś się wyciągnął teraz i inaczej te proporcje wyglądają :)
Usuńcudowne zdjecia, podoba mi sie najbajbardziej to ostatnie ;)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńSzukaliśmy żłobka, znaleźliśmy stadninę :)