- kiedy chłopcy się wydzierają, albo ktoś mówi podniesonym głosem, to zaczyna płakać,
- potrafi bardzo uważnie obserwować niektóre przedmioty. Jego ulubionym są na razie półki w salonie, zawieszka nad łóżeczkiem i okna dachowe :)
- doskonale rozpoznaje mój głos. Szczególnie jak jest głodny i niekoniecznie mnie widzi, ale usłyszy, to zaczyna donośnie wzywać cycę w trybie płaczącym,
- bardzo lubi jak się na niego patrzy i przemawia, stara się coraz częściej mówić swoje "wymyślone słowa". Nie zanosi się juz kaszlem po każdej wyduszonej literce. Idzie coraz lepiej :)
A to On dzisiaj i jego przemowa - całe dwa dźwięki :)))
P.S. siłą rzeczy ja też tam w tle się wykazałam swoim "zdrabnianiem", co mi ostatnio dokucza niemiłosiernie. Po prostu zdziecinniałam przy Nim doszczętnie !
Ach ten głos mamy - najbardziej rozpoznawalny dźwięk ;))
OdpowiedzUsuńzaszalałam :) Wiem. Mam jakieś takie tendencje, jak widzę małe dzieci :)
Usuńsłodzizna mały ;*
OdpowiedzUsuń