Nasz kochany Oleniek:
- ważę już 4450g i jestem w bardzo dobrej kondycji - wczoraj byliśmy u lekarza :)
- ładnie je, chociaż czasem zbyt łapczywie i się krztusi, ale pracujemy nad tym i próbujemy dostosować tempo i opracować dobrą taktykę :), a także ściągać trochę pokarmu przed samym karmieniem, żeby za szybko nie leciało
- ładnie się załatwia, na razie nie ma żadnych kolek, ani innych skutków ubocznych tego, co zjadam,
- rośnie w oczach, dzisiaj idziemy do przychodni, więc dowiemy się, ile dokładnie przybrał na wadze,
- odpadł mu pępuszek, także jest już w pełni "samodzielny" !
- odkrył kilka dni temu, że potrafi wydawać inne dźwięki oprócz płaczu. Testuje :), czasem mimowolnie coś mu się uda "powiedzieć", czasem widać jak bardzo się stara i otwiera buzię, ale nie może wydać dźwięku. Śmieszny jest ! Jak mu się uda zagaworzyć, to potem kaszle kilka razy - sam jest zaskoczony :)
- jest bardzo towarzyski, lubi, gdy ktoś jest koło niego, nie przepada za samotnością :)
- uwielbia słuchać muzyki, chłopcy puszczają mu najnowsze hity, a ja mu śpiewam :)
- trochę mu wysycha skóra na stópkach i rączkach głównie, ale po kąpieli smarujemy intensywnie oliwką i jest coraz lepiej,
- śpi w nocy w trybie 4+4 ewentualnie +4, czyli budzi się średnio co 4 godziny, następnie karmienie, kupka, przewijanie i spanie dalej :) - jest cudowny !
- codziennie kąpię go tata, to jego zadanie i podchodzii do tego bardzo sumiennie, daje też witaminy :)
- od kilku dni chodzimy regularnie na spacery, od początku tego tygodnia przestawiamy się na jedną porę spaceru, jakoś najpóźniej wychodzimy do 11:00. Spacerujemy 2 godziny i jest ok !!! Maleństwo się nie budzi, wytrzymuje, nawet bez smoczka !
- produkcja pieluch i prania sięga zenitu !!!
Ja:
- waga leci (całe szczęście!) cały czas w dół, do wagi z przed ciąży brakuje jeszcze tylko 4 kg, a do wymarzonej jakieś 8 ha ha :). Spacery i gimnastyka po cesarce bardzo mi pomagają :)
- pokarmu nie brakuje, chociaż czasem denerwuje mnie ilość higienicznych gadżetów, które mam porozmieszczane na swoim ciele :)
- blizna trochę dokucza, szczególnie swędzenie przy gojeniu, ale mogę już spokojnie spać na jednym i drugim boku oraz normalnie podnosić się z łóżka i wstawać z tapczanu. Czasem tylko zdarza się ostry ból, jak dłużej jestem w jednej pozycji,
- ogólnie to powoli zaczynam ogarniać ten tryb z małym dzieckiem i jak tylko Oleniek śpi, to w porywach i biegając po domu robię to, co potrzeba zrobić!! Wygląda to odrobinę jak panika przed końcem świata !!!
- przeszłam 2 dni ekstremalnego zmęczenia, które objawiało się tym, że karmiąc Oleńka zasypiałam na siedząco :)
- nie mam kiedy pofarbować włosów, czekam na jakiś cud,
- moje poostałe towarzystwo jest bardzo kochane, szczególnie chłopcy chcą bardzo się zajmować Oleńkiem, jak śpi, poza tym to nadal uczą się, jak sobie radzić kiedy płacze. D. z kolei cały czas by go nosił, trzymał, lulał, przytulał. Oszalał na jego punkcie!!!
No i z mniej pozytywnych - dostaliśmy informację z labolatorium, że musimy powtórzyć testy przesiewowe w kierunku chorób wrodzonych, bo jest podwyższony wynik i muszą to potwierdzić. Czekamy w tej chwili na list z Instytutu Matki i Dziecka i nie ukrywam jesteśmy bardzo zestresowani. Staram się o tym nie myśleć za dużo i cierpliwie czekać na ostateczne wyniki, pocieszam się, że może być to związane z tym, że było wielowodzie, cesarskie cięcie, że Oleniek miał wysoką wagę urodzeniową i ŻE WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE !!! MUSI BYĆ !!!
ja uwielbiam go!!!będzie dobrze!!!
OdpowiedzUsuńoj to żeby było wszystko ok, trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńNa pewno wszystko będzie dobrze z tym Twoim słodziakiem!!!
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny !!! Jesteśmy dobrej myśli i liczymy na to, że wszystko jest związane z wysoką wagą urodzeniową, tym, że było cc oraz tym,że było wielowodzie i tak naprawdę nasz Oleniek będzie zdrów jak ryba !!!
OdpowiedzUsuńbędzie będzie! W końcu jesteście Zuchy!
OdpowiedzUsuń