Wiele osób pyta mnie, czy mam jakieś szczególne zachcianki w ciąży. Otóż, na początku było mi strasznie trudno, gdy dotarło do mnie, że w ciąży nie można jeść tataru, który uwielbiam... Trudno, przerzuciłam się na coś innego :) . 1 stycznia tego roku jeszcze nie wiedząc, że jestem w ciąży, obudziłam się o 7:00 rano i zjadłam dwie grzane kiełbasy i 3 pomarańcze :), to chyba było największe ekstremum w tej ciąży :). Z Wiktorem pamiętam, że prawie codziennie musiałam zjeść gorący kubek żurek, a z Damianem tony ogórków kiszonych, po których miałam mega wzdęcia, ale to było silniejsze ode mnie...
Co się dzieje teraz?
Moimi smakołykami ostatnich miesięcy są:
- ogórki kwaszone z majonezem :), to jest na pierwszym miejscu !
- pomidory solone z majonezem,
- wszystkie wędliny smaruje musztardą, ostatnio nawet smarowałam nią ser żółty :), też było dobre!,
- jak skończy się musztarda, to używam chrzanu, ale tutaj znacznie mniej :),
- jem też pomidory z solą, ot tak po prostu,
- uwielbiam też jabłka, wszystkie gatunki,
- no i obowiązkowo jogurtowe lody od SOWY !
Smacznego!!!
ostatnio mam straszną "fazę" na ciasta z sowy i spróbowałam też ich lodów słony karmel i cookies. pyszności!
OdpowiedzUsuńno właśnie moje dziecko się zachwyca tymi cookies, zawsze bierze tylko te. Ja uparcie z kolei te jogurtowe, ale spróbuję tego słonego karmelu. Ogólnie to uwielbiam słono-słodki smak. Kiedyś były takie ciasteczka zbożowe SAN w niebieskim opakowaniu, były mocno zbite o smaku kokosowym, ale ich smak właśnie był boski, bo słono-słodki. Kupowałam w Bomi, a teraz nie mogę ich nigdzie znaleźć :(
OdpowiedzUsuń