Planowany basen niestety poszedł w niepamięć, bo trochę obawiałam się tego pierwszo-czerwcowego szaleństwa na naszej pływalni (wstęp był za 1zł), po drugie jakbym wskoczyła tam "na bombę", to raczej zabawa by się skończyła ha ha :)
Nasz Damian też niedysponowany. Dwa dni temu jak papier ścierny przejechał po asfalcie, no i całe kolano zdarte.
Muszę powiedzieć, że moje dziecko "zdziczało" na widok tej rany, od czasu kiedy to się stało to jest jedyny jego temat w domu. Obserwuje, opisuje ze szczegółami, co się dzieje, itp. Jak sobie przypomnę ile razy to ja leżałam, spadałam, ile razy miałam obdarte kolana, łokcie, to po prostu żal mi tych dzieciaków, że tak mało czasu spędzają na dworze i nie ma tam tak naprawdę dla nich momentami miejsca, bo komuś za głośno, bo wezwie ochronę, bo hałas za duży, bo wezwie policję. Matko kochana ! Co za ludzie !
Chłopcy mogli sobie wybrać, co chcą na Dzień Dziecka. Skoro basen odpadł, postanowili, że wystarczy im nieograniczony dostęp do PS3 oraz laptopa.
To ich święto, stwierdziłam, że nie będę się mieszać, ani marudzić. Maja wolną rękę. Siedzieli i grali 8 godzin !!! Standardowo mają na to 2 godziny, tym razem, niech im będzie. Nie będę się wtrącać, nie będę narzekać, nie wspomnę o lekcjach, ani obowiązkach. Jeden taki dzień w roku im się należy, a co mi tam !
Na osłodę, zgodnie z życzeniem Kopiec Kreta. Cały dla Nich!
Zjedli w ciągu dnia cały, uwierzcie !
Gołym okiem widać radość i szczęście, a naprawdę potrzeba było tak niewiele, wystarczyło zapytać, co chcieliby dzisiaj robić :)
Nawet Elmuś jest happy ;D
Dla Olusia też mamy prezent. Jego miejsce do spania - łóżeczko :)
Tak będzie wyglądał nasz model
Przyjedzie pod koniec lipca :)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich rodziców !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz