U nas szaleństwo !
Nawet nie mam czasu tutaj porządnie zagościć, tylko wchodzę, tworzę kawałek posta i zostawiam sobie do dokończenia jak opadnie kurz po tym remoncie i wszystko się uspokoi.
Pranie mi rośnie w oczach, prasowanie podobnie - z każdym praniem przybywa. Logiczne.
Dodatkowo pogoda nie za bardzo sprzyja. Duża wilgoć, farba nie chce schnąć zbyt szybko, trzeba czekać. Uhhh. Same pozytywy :)
Wczoraj udało nam się kupić i przywieźć podłogi. Jako, że ze ścianami trzeba czekać, to można kłaść podłogi w sumie, nie ma co. Dzisiaj już wtorek.
Udało nam się także sprzedać sofki chłopców i znaleźć fajowe łóżko piętrowe :) Nie jest to oryginalne prosto z salonu, po prostu starsza wersja Ikeiki Tromso, będziemy je malować i pozostaje tylko zakup nowych materacy i gotowe :) Do odbioru akurat w naszej miejscowości, więc jeśli wszystko pójdzie dobrze, to byłoby super !
Poza tym znalazłam dwie fajne rzeczy (1,00 zeta + koszty przesyłki !!!), które chciałabym wykorzystać tutaj na dole. Plakaty były nieprawidłowo zrolowane i dlatego są jakieś małe zagięcia, ale za taką cenę to wierzę, że jak się je włoży w ramę, to się wszystko wyprostuje. A co !
Fantastyczne plakaty New York. Oba są giga bo 140x100
I zasłonki podobnie, uzyskane z towaru zwróconego, jeszcze się zastanawiam, może też się skuszę :)
Tyle jeśli chodzi o remont. Trzymajcie kciuki i łączcie się ze mną w tych katorżniczych wręcz momentach. Cieszę się też, że nasze chłopaki już takie duże, bo naprawdę, wiadomo, jak to nastolatki - dużo grają, dużo jedzą, nie chce im się i non stop chcą kasę, taki wiek po prostu, ale muszę przyznać, że naprawdę, bardzo, bardzo nam też pomagają :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz