Pasją do tego, że mam taką potrzebę "cieszenia oka" aranżacjami zaraziła mnie moja mama Elka :), która od kiedy tylko pamiętam, zawsze eksperymentowała i lubiła się bawić w malowanie, ozdabianie i wymyślanie innowacji. Obie czujemy się w tym, jak ryby w wodzie :)
Pamiętam sama, kiedy to się zaczęło u mnie, a mianowicie jak miałam kilkanaście lat i swój pokój. Przestawiałam meble w kółko i na wszystkie możliwe sposoby, jeździłam po pokoju z wielkimi szafami. Podłoga u mnie była w najgorszym stanie w całym naszym mieszkaniu chyba... Potem już niestety nie było takich możliwości, na naszym pierwszym mieszkaniu mieliśmy meblościankę, szafę zamontowaną na stałe w korytarzu, w kuchni to w ogóle nie było opcji, a w salonie pozostawały mi tylko tapczan stolik i szafka z telewizorem - tutaj przyznam, mogłam jeździć między dwoma ścianami :). Najgorszy czas dla mnie, to zawsze początki i przeprowadzka, ponieważ trzeba się przygotować, że przez najbliższe 0,5-1 roku będę niezdecydowana i non stop będę przestawiać :). Tak też było na naszym aktualnym mieszkaniu. Tutaj pole do popisu mam raczej w pokojach chłopców na górze, na dole to raczej jedynie da się przesuwać stół w części jadalnej i krzesła :). Mieszkamy tu już 6 rok i niestety musiała ta energia gdzieś się ujawnić, no więc przyznam bez bicia, że malowałam swojego czasu korytarz - 2 razy w sumie, malowałam pokoje chłopców, no i licznie "szatkowałam" ściany młotkiem i gwoździami, co zostało odkryte teraz, jak ściągnęliśmy wielki obraz u nas w pokoju :).
Tyle tytułem wstępu.
Jeśli chodzi o mój aktualny pomysł - Skandynawski, to nie ukrywam i mówię to otwarcie - zawsze kochałam Ikeę i będę ją kochać i jestem przeszczęśliwa, że mam ją po drugiej stronie ulicy !!! Niektórzy uważają, że styl jest kiczowaty, że nie idzie tam dostać oryginalnych rzeczy, itd., itp. Trudno ! Nikogo nie zmuszę siłą. Ja lubię i już !
A jeśli chodzi o szczegóły, to Dominik jeszcze nie do końca przekonany, uważa, że będzie "jak w szpitalu". Ja wręcz przeciwnie, uważam, że będzie ciepło, domowo i przytulnie, a przy tym estetycznie. Mamy tyle kolorowych elementów w mieszkaniu, że dorzucanie do tego jeszcze kolorowych ścian jest na dłuższą skalę nie do wytrzymania. Kilka aranżacji, które znalazłam i które są PIĘKNE!!!
Od korytarza będzie wylewała się lekko na pokój szarość ścian, odcień taki jak powyżej. Natomiast na murku oddzielającym kuchnię od korytarza chyba skuszę się na szablon, który kiedyś udało mi się zobaczyć w jednym z pism wnętrzarskich, no i jest także wiele innych dostępnych w internecie. Mnie osobiście najbardziej podobają się w takim stylu...
Miłego dnia dla Was !
I pamiętajcie, jutro święto, trzeba się zaopatrzyć :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz