Już po USG. Chłopak na 100%

Dzisiaj o 11:30 mieliśmy powtórkę połówkowego usg.
Drugi, inny i bardzo miły lekarz potwierdził, że to chłopczyk, a więc już nie ma złudzeń,  burza mózgów i analiza, jakie imię. Czasu wiele jeszcze zostało, ale jakoś tak chciałabym już Maluszka nazywać imieniu :)
Poza tym maluszek ma całe 24 cm i waży 600g !!!:)
Ułożone jest tak jak 2 tygodnie temu, główką w dół. Wiem już dlaczego tak bardzo bolą mnie żebra po prawej stronie, dzidzia ma tam nóżki i ćwiczę nimi cały czas. Po lewej stronie brzuszka są rączki, co wyjaśnia dlaczego tam najwięcej boksuję. A na dole główka, którą kręcę niemiłosiernie jak mama siedzi :)

 Upał był niemiłosierny dzisiaj, więc na zwieńczenie moich trudów podróży pozwoliłam sobie na małe szaleństwo w naszej cukierni Sowa. Jogurtowe - aksamitne, śmietankowo owocowe, moje ulubione ! I testowałam też czarną porzeczkę - orzeźwiająca, kwaskowata.

No i oczywiście pojawiły się wyrzuty, dlaczego? Dlatego, że dzisiaj podczas podróży w temperaturze prawie 30 stopni, uświadomiłam sobie po raz kolejny, że przede mną całe lato. Uwierzcie mi, podróż była ciężka, mimo, że jechałiśmy tylko ja, on i 8kg. Uhhhh !
Ale nie ma co się poddawać, stwierdziłam, że ponieważ leki dużo dają i czuję się trochę lepiej, to mogę sobie pozwolić codzinnie na godzinny spacer oraz na gimnastykę 5 razy w tygodniu. To nic nie kosztuje, więc co mogę stracić?! Próbuję !

Poza tym, czas w końcu pilnować porządnie tego, co jem i w jakich ilościach. Koniec objadania się i tłumaczenia, że "jestem w ciąży, to mogę sobie pozwolić na te cukierki, na tego batonika, na te wafelki i czekoladkę" - basta !
Definitywnie od czerwca będę chodzić też z chłopcami na basen, raz w tygodniiu, sobota rano, pasuje akurat :) Uwielbiam pływać i jest to znakomite ćwiczenie dla ciężarówek :)

Bo mimo ciąży, nie zapominajmy o sobie ! Dziecko ma być zdrowe, ale my też lepiej się czujemy, jak ładnie wyglądamy !!!!

Miłego weekendu dla wszystkich czytelników !