Na stałe przed ciążą stosowałam Miflonide 200mg, doraźnie Ventolin.
Zlekceważyłam trochę przełomowy moment przejścia na 20 tc i zaczęłam stosować coraz częściej Ventolin. Do tego doszła infekcja, no i było po sprawie. Duszności tak silne, że 2 noce spałam tylko 3 godziny, resztę musiałam spędzać na siedząco, bo wtedy było mi lżej...drzemki na siedząco byłam w stanie wytrzymać, ale do czasu.
Jakiś czas temu już Wam pisałam, skończyło się pogotowiem - adrenalina, domięśniowe, dożylne i maseczka, byle przetrwać noc i spotkać się z pulmonologiem.
Pulmonolog zwiększył dawkę Miflonide do 2x400mg + Therospirex 2xdziennie + Ventolin doraźnie.
Stosuję.
Jest lepiej.
I tutaj pytanie o to, co mnie też bardzo niepokoiło w momencie, kiedy dowiedziałam się o ciąży. Czy ja mogę to stosować? Czy nie zaszkodzi to dziecku? Sama miałam taki czas, że ze strachu po prostu leki odstawiłam... wspomagałam się tylko Ventolinem jak już było trzeba...
A to według mnie błąd.
Obeszłam naprawdę 3 pulmonologów, alergologów i wszyscy jednogłośnie stwierdzili, że leczenie trzeba kontynuować, może czasem nie takie same leki, ale należy skonsultować sprawę z lekarzem i leki brać. No i biorę. Sterydy. Jaki mogą mieć wpływ? Taki, że dziecko może się urodzić wcześniej i taki, że waga urodzeniowa może być niższa.
Przeczytałam wczoraj rozdział na ten temat z mojej bibliotecznej encyklopedii i znalazłam kilka ciekawostek, np.:
- na astmę choruje 5% kobiet w wieku rozrodczym. Podczas ciąży stan 33% ulega poprawie, 35% nie zmienia się, 32% (i tutaj my niestety) pogarsza się,
- oczywiście najlepiej konsultować się z lekarzem i planować dawkowanie leków przed ciążą, ale jeśli już w niej jesteśmy, to powinniśmy koniecznie się z nim spotkać. Ustalić plan działania tak, aby opanować astmę na czas ciąży,
- zapewne każdy z Was wie, co powoduje ataki. Trzeba pamiętać, aby robić co w naszej mocy, aby tego unikać! u mnie np. są to:
- Intensywne smaki szczególnie ostry i słony, które wywołują kaszel, bardzo duszący i pojawia się świszczący oddech,
- mroźne powietrze, po nawdychaniu się pojawia się tak samo kaszel i świszczący oddech,
- szybki, intensywny wysiłek,
- stres,
- dzięki zmianom biochemicznym w organiźmie ataki z reguły nie występują podczas porodu, ale trzeba mieć ze sobą i tak inhalator w razie ataku,
Ogólnie, to trzeba też pamiętać o jednej ważnej rzeczy - astma często jest dziedziczna, w związku z tym chrońmy swoje maleństwo już od momentu poczęcia. Możemy pomóc poprzez:
Podczas ciąży:
- unikanie orzeszków ziemnych w ciąży,
- stosować dietę bogatą w witaminy, zwłaszcza witaminę E,
- postaraj się, aby w twoim domu nie było kurzu oraz innych potencjalnych alergenów w ciąży i przez pierwszy rok po narodzinach dziecka,
- rzuć palenie
- wystarczy karmienie piersią dzidzi przez pierwsze pół roku
Pozdrawiam serdecznie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz