poniedziałek, 30 czerwca 2014

Olek vs. Elmo

Przyszedł czas, kiedy to Oleniek sam już może przemierzać dystanse w domowym zaciszu i niestety przyszedł też czas na Elma.
Biedny ten nasz piesek. Siedzi cały czas właściwie na górze, bo wie, że Olek nie przedostanie się przez schody. Czuje się tam bezpieczny.
Jak tylko zejdzie na dół, to nasz szkrab podąża za nim krok w krok. Elmo warczy ostrzegawczo, ale Oleńka to absolutnie nie rusza i nie poddaje się tak łatwo.
Doszło nawet do tego, że spróbował jego chrupkę z miski i zajął jego koszyczek !!!








 





Ach ten nasz łobuziak kochany :*

Pozdrawiamy !

6 komentarzy:

  1. Podobnie jest u nas. Tekla nigdzie nie czuje się bezpiecznie, nawet w klatce w której śpi i je. Maks nauczył się ją otwierać, a jak to mu nie wyjdzie to szarpie za drzwiczki.
    Do koszyka, w którym pies spędza dni, M. wrzuca jej swoje zabawki, albo po prostu podchodzi i ciągnie za grzywkę. Ostrzegawcze warczenie nic nie daję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie u nas też Oleniek nic nie rozumie i natarczywie śledzi Elma jak tylko usłyszy, że wchodzi do pokoju. Podejrzewam, że to nieuniknione, że w końcu go "dziabnie". Podejrzewam, że dopiero wtedy zrozumie.
      Pozdrawiam !

      Usuń
  2. Biedny pies, chyba dobrze, że nie mamy psa, biedny byłby podwójnie. Pozdrawiamy Olka raka!

    OdpowiedzUsuń